Wyspa Rodos skradła moje serce. Choć nie cieszyłam się zbytnio na ten wyjazd, teraz wiem, że nie można skreślać miejsca i przypinać mu łatki zanim je zobaczę. Czytaj dalej Rodos
Kategoria: Europa
Lanzarote
Zdecydowanie najmniej mi się podoba spośród wysp kanaryjskich. Wszędzie ciemne powulkaniczne skały i popioły. Więcej zieleni niż na Fuerteventurze ale plaże z wyjątkiem kilku pięknych zatok, pozostawiają wiele do życzenia. Czytaj dalej Lanzarote
Marbella
Marbella to portowe miasto położone w Andaluzji przez wielu nazywane „Saint-Tropez Hiszpanii”. Zgadzam się z tym stwierdzeniem w stu procentach. Czytaj dalej Marbella
Majorka
Majorka to największa z wysp bajecznych Balearów. Największa czyli wszystkiego jest najwięcej: długich, piaszczystych plaż, gajów pomarańczowych, starożytnych zabytków, gór i jaskiń, nowoczesnych kurortów i nocnych klubów. Ja poznałam Majorkę tylko z tego ostatniego punktu, czyli nocnego życia. Czytaj dalej Majorka
Toskania
Ostatnio przeczytałam w jakimś czasopiśmie, że we Włoszech dni nie liczy się w godzinach tylko w przeżyciach i całkowicie mogę się z tym zgodzić. Kto z Was chociaż raz był we Włoszech wypił świeżą kawę gdzieś w restauracji przy tętniącej „włoskim” życiem ulicy, ten czuje to co ja czuje pisząc ten tekst: Otaczający zgiełk miasta, miasta w którym nikt się nie spieszy a gdy spotka przyjaciela to rozmawia z nim nawet godzinę. Rozmowa ich przypomina taniec, gesty rękoma, cmokanie, cięgła zmiana tonu i piękny włoski język. Nic więcej nie trzeba, no może małe tiramisu. Czytaj dalej Toskania
Kreta
Kreta to moja ulubiona z greckich wysp. Byłam tam wile razy i zawsze z chęcią wracam. Poniżej udostępnię Wam kilka informacji, które z pewnością przydadzą się w podróży 😉
Wenecja
Wiele razy przejeżdżałam obok Wenecji ale dopiero teraz udało mi się ją pobieżnie zwiedzić. Większość moich znajomych nie cierpi Wenecji, mnie natomiast zauroczyła. Z pewnością muszę tam wrócić na minimum trzy dni, aby poczuć atmosferę tego miasta, który ociupinę przypomina mi Nowy Orlean. Gdybym miała określić to miejsce lakonicznie powiedziałabym, że jest jak „Piękna i Bestia”.