Dziś rano próbuje spać co jest ciężkie, bo tutaj w trakcie nocy jest dzień w Polsce. Kiedy udało mi się zasnąć zaczęły dzwonić jakieś dzwonki, od samego wschodu słońca. Myślę co jest grane? Jak ma być tak codziennie to się wyprowadzam. Wstałam wychodzę przed domek a tu się pali…………………
kilkadziesiąt kadzideł, wszędzie kwiaty i jakieś dary. Nagle przychodzą ludzie odświętnie ubrani, więc pytam: -co jest….?
-Jak to co, świętujemy;
-Co takiego świętujecie, jest jakieś wesele?;
-Mamy święto mechaniki!!!!!……i czczą tak od rana swoje auta, skutery i wszystko inne co im przyniosła technika 😆
Wybaczam dzwonienie i trąbienie poranne, wręcz fantastycznie się mi udało, że mogłam doświadczyć coś takiego