Spotkanie z Justyną

Napisała do mnie wczoraj dziewczyna, która czyta mojego bloga, że jest aktualnie w Udud i chciałaby się ze mną spotkać. Więc się spotkałyśmy, zjadłyśmy indonezyjski lunch i udałyśmy się w pieszą wycieczkę. IMG_5972 Rozpoczęłyśmy wędrówkę ok 14 przy moście w Campianie. Przeszłyśmy ok 300 metrów stromym szlakiem i na górskim szczycie okazało się, że jesteśmy w zupełnie innym „zielonym” świecie.DSC07797 Po horyzont las tropikalny, mnóstwo tarasów ryżowych i kilka chatek.DSC07798 Pózniej było tylko piękniej: wioski a w nich powolne życie ludzi, płynące niespiesznie jak woda w rynnach nawadniająca pola ryżowe. Mogłyśmy z bliska przyglądać się rozpoczęciu roku szkolnegoDSC07795 i zbiorom ryżu, które odbywają się trzy razy w roku.DSC07804 DSC07802 DSC07803 Nie zapomnijmy jednak, że Ubud jest mekką artystów a artyści najlepiej czują się poza miastem. Dlatego też w wioseczkach Sebali i Keliki napotykałyśmy na każdym kroku jakąś galerie lub artystę przy pracy. DSC07800Oczywiście nie mogło zabraknąć rozmów o podróżach. Justyna jest niesamowitą osobą, która tak ja kiedyś przeżywa piękno miejsca dogłębnie, jak sama mówi „mózg mi się rozpływa kiedy widzę piękno tego świata”. Ja już widziałam tyle na świecie, że chyba już nic nie zrobi na mnie aż takiego wrażenia jak było to na początku mojej podróżniczej drogi. Było tak cudowanie, że jutro wybieramy się znów w kierunku poznawania prawdziwego Bali.
PS nie odbyło się dziś bez nieprzyjemnej przygody, mam nadzieje że wszystko jutro będzie dobrze, wtedy podzielę się z Wami opowieściąDSC07821

Comments

comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*