Namal kierowca tuktuka, a zarazem lankijski milioner.

srli lanka, (6)

Namal dziś, w wieku 34 lat jest kawalerem i raczej nie ma na horyzoncie kobiety, która zechciałaby się z nim związać. Dlaczego? Przecież u nas często pary biorą ślub po 30-stce. W kulturze kraju z którego pochodzi Namal czyli Sri Lanki, kobiety biorąc ślub są dziewicami, więc wychodzą za mąż w młodym wieku. Dodatkowo małżeństwa są aranżowane, co pozbawia kobiety wyboru. Rozwody również są niepraktykowane. Niska warstwa społeczna, z której Namal nie może się uwolnić, również stanowi ogromną barierę przed małżeństwem.srli lanka, (1) Będąc przewodnikiem, masażystą oraz kierowcą tuktuka ma jedyną szansę na zdobycie małżonki, wśród europejskich turystek. Jednak za każdym razem nic z tego nie wychodzi. Namal, jak i większość lokalnego społeczeństwa jest bardzo zakompleksiony z powodu koloru skóry. Z podziwem opowiada o jasnej karnacji swojej matki, którą odziedziczyła jego siostra. Mówi „dzięki temu, że moja siostra ciągle dba o siebie nie wystawiając skóry na słońce i smarując się aloesem, jej skóra jest jasna jak Wasza europejska. Do tego ma nos malutki, europejski i piękne jasne oczy, niespotykane u lokalnych kobiet”. Okazuje się, że dzięki „europejskiemu wyglądowi” siostra Namala została Vice Miss Kandy, rodzinnego miasteczka. Taka uroda pozwoliła rodzinie wydać ją za bardzo zamożnego mężczyznę. Jak zamożny, tak i stary. Siostra zamknięta w ogromnym domu urodziła już kilkoro dzieci, nie pracuje i nadal unika słońca. Czyli standardowy schemat rodziny na Sri Lance. Namal twierdzi, że w przeciwieństwie do siostry jest strasznie brzydki. Ponieważ pracuje na słońcu i jego skóra jest czarna, ma ogromny nos, czarne cienie pod oczami i jest zbyt niski. Jednakże to nie jedyny kompleks z jakim zmaga się Namal. Kolejny bardzo ważny aspekt to kasta społeczna i brak pieniędzy. Mimo, że kilka lat temu udało mu się wygrać w bardzo popularnych na Sri Lance grach losowych aż milion rupi (ok 300 tys. PLN), wygrana nie dała mu awansu społecznego. Wybudował piękny dom w którym mieszka z matką, kupił tuktuka oraz używane auto, które teraz służą mu do pracy. Opowiada, że gdy spodoba mu się jakaś kobieta to aby jej zaimponować pożycza od siostry jej nowe, lepsze auto i wyciąga iPhone (którego na co dzień nie używa aby się nie zniszczył). Niemniej jednak ludzie bardzo dobrze się znają i wiedzą, że ten chłopak jest z niższej kasty społecznej, a wtedy rodzina jego wybranki i tak nie zgodzi się na małżeństwo, o czym Namal już raz się przekonał. Kiedy miał 25 lat zakochał się ze wzajemnością w pewnej kobiecie. Niestety ale jej rodzina nie wyraziła zgody na małżeństwo z biednym chłopakiem. Zakochani stwierdzili, że i tak będą razem. Ona uciekła z domu, przenosząc się do Namala. Rodzina próbowała ją wykraść, pobili kilka razy jej ukochanego, a na koniec wyrzekli się jej. Dziewczyna zaszła w ciąże, ale jej rodzicie nie chcieli nadal jej znać, więc nie mogli wziąć ślubu. Kiedy ich synek miał 4 lata spadł z balkonu i umarł. Wtedy przypomnieli sobie o niej rodzicie i ją zabrali. Po kilku miesiącach zaaranżowali jej ślub i pojawiło się dziecko. Namal był załamany po stracie dziecka i ukochanej. Jednak to nie był największy koszmar jego życia. Sri Lanka była miotana wojnami od zarania dziejów, a ojciec chłopaka był wojskowym. Kiedy młodzieniec miał 19 lat i zaczynał studia na medycynie, jego ojciec umarł od wybuchu bomby. Sri Lanka to nie Ameryka, więc z bardzo niskiej renty rodzina nie mogła wyżyć. Jako jedyny mężczyzna w rodzinie, Namal musiał zaopiekować się wszystkimi, porzucając studia. Dziś jedyną szansą na wyrwanie się z tego świata jest wyjazd do Niemiec. Poznał sporo ludzi tej narodowości, którzy chcą mu w tym pomóc. W lipcu kiedy tylko uda mu się zdobyć wizę i przenieść obowiązki opieki nad matką na siostrę, wyjedzie na kilka miesięcy do pracy, do Niemiec. Później pojedzie tam ponownie, zaś gdy tylko odłoży większą sumę pieniędzy chce wrócić na Sri Lankę aby otworzyć swój biznes. Przynajmniej tak sobie myśli, natomiast statystyki rokują, że zostanie na zawsze w Niemczech.
srli lanka, (4)Reasumując można powiedzieć, że Namal miał straszliwego pecha. Jest bardzo wierzącym hinduistą i wierzy „że karma wraca”, ale to co mu się wydarzyło w ciągu jego 34-letniego życia, jest jakimś koszmarem. Gdyby nie „bezsensowna wojna” (jak ją sam nazywa) miotana przez lata jego krajem, życie jego rodziny byłoby zupełnie inne. Tak samo jak życie pozostałej części społeczeństwa, które straciło tylu bliskich oraz całe majątki. Nawet wygrana na loterii nie zmienia ich życia na lepsze. Przez wieloletni konflikt, kraj stoi w miejscu gospodarczo i mentalnie. Na północy kraju dalej widać żniwa wojny. Tylko straszą całe miasta zniszczone od bombardowania, niczym krwawiąca blizna na mapie kraju. Wojna to jest najgorsza rzecz jaka może spotkać ludzi. Przykro mi jest, że takie rzeczy dzieją się na świecie. Wojna na Sri Lance skończyła się dopiero w 2009 roku, a do dziś trwa w innych krajach świata.
Oczami Namala poznałam jego świat. Ciągle uśmiechniętego kierowcy tuktuka, któremu ciężkie życiowe porażki nie zmywają radości życia z twarzy, tego daru o który my nie dbamy.srli lanka, (2)Pomyśleć można, że cała ta historia rozegrała się jakieś kilkanaście lat temu. Nie! Namala poznałam miesiąc temu i to jest jego historia, przedstawiająca życie i prawa rządzące ludźmi na Sri Lance. Lata bezsensownej, krwawej wojny, kastowość, aranżowanie małżeństw, ogólne przekonanie społeczeństwa o tym, że są gorsi, to się dzieje naprawdę, tu i teraz. Wiele krajów zmaga się z różnymi problemami, w tym z wojną, ale my o tym nie mówimy, boimy się poruszać pewne tematy, wolimy o tym nie myśleć, bo to nas nie dotyczy.
Dziś nie dotyczy, a co będzie jutro? W jakim kierunku zmierzamy?
Sami wyciągniecie wnioski.

Comments

comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*